czwartek, 29 listopada 2012

Dwa oblicza kobiecości

Uwielbiam literaturę kobiecą. Mimo, że temat miłości nie wydaje się ambitny, wiele autorek udowodniło, że na jego podstawie można zbudować prawdziwe dzieło. Powieść Jane Austen „Duma i uprzedzenie” to klasyka gatunku. Austen opisuje historię rozpuszczonych dziewcząt z dobrych rodzin, których największym (jedynym) problemem jest zamążpójście. Aby być jak najodpowiedniejszą partią dla bogatych kawalerów muszą umieć grać na pianinie, znać się na sztuce i poezji. I szukają tak tych swoich książąt, kręcąc się po salach balowych w pastelowych, koronkowych sukniach, i przychodzą na herbatkę do zamożnych znajomych. Przy całej mojej złośliwości muszę przyznać, że uwielbiam czytać o tych zupełnie pozbawionych kontaktu z rzeczywistością kokietkach. Chociaż w niektórych momentach każda współczesna dziewczyna musi odłożyć książkę, by zaśmiać się lub podenerwować na osiemnastowieczne zasady i konwenanse, jest to wszystko poniekąd urocze. Moja wewnętrzna feministka jest skutecznie uciszana przez Austen i budzi się ta część mnie, która ma ochotę włożyć suknię do ziemi, zakręcić włosy i iść na spacer z absztyfikantem, podczas którego rozmawialibyśmy o muzyce, bo przecież temat polityki czy spraw bieżących nie jest odpowiedni dla kobiety. Ta tajemniczość w relacjach damsko- męskich jest najbardziej pociągająca w owej wizji, tak różnej od współczesności. Może właśnie te różnice sprawiają, że po dwustu latach kobiety nadal szaleją za Austen i panem Darcy, szczególnie gdy wciela się w niego Colin Firth.

Lecz literatura kobieca to nie tylko miłostki, zdrady i plotki. Przeciwieństwem dziewczyn z „Dumy i uprzedzenia” jest Ksenia, główna bohaterka „Białej Wilczycy” Theresy Revay. Piętnastoletnia Rosjanka z arystokratycznej rodziny musi poradzić sobie z osieroceniem, pozbawieniem majątku, tytułu, trudami ucieczki z kraju i opieką nad rodzeństwem. Wszystko, co w życiu osiąga, jest wynikiem jej pracy i poświęcenia. Zupełnie niezależna, silna i bezkompromisowa, potrafi złożyć broń tylko przed swoim ukochanym – niemieckim fotografem. Lecz nieplanowana ciąża, wybuch drugiej wojny światowej i małżeństwo z rozsądku pozbawiają ją jedynej osoby, która dawała jej szczęście. W „Białej Wilczycy” nie tylko fabuła jest ważna. Tło historyczne jest tym, co dopełnia powieść. Rewolucja rosyjska, Paryż biedoty i burżuazji, dekadencki Berlin, ludzie skupieni na filozofii i polityce, nieświadomi zagrożenia wojną – nie jestem w stanie opisać w kilku słowach tego, jak świetnie Revay potrafi przenieść czytelnika w tamte czasy. Czytając „Białą Wilczycę” marzenia o pastelach, balach i ogrodach angielskich wydają się niedorzeczne. Wtedy chce się być kobietą silną jak Ksenia, która swoją urodą, pewnością siebie i umiejętnym wykorzystaniem wdzięku i kobiecej subtelności przetrwała, gdy wydawało się to niemal niemożliwe.

Anna Hnatkowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz