środa, 20 marca 2013

Armia słabnie, dowódca szuka odsieczy


W zeszły czwartek odbyło się ostatnie spotkanie w szkole, w ramach projektu „Szkoła z Poezją”. Tym razem różniło się ono znacznie. Nie musieliśmy przygotowywać pytań do autora, nie przyszedł też żaden przedstawiciel z Biura Literackiego. Tego dnia naszym jedynym gościem był krytyk literacki, poeta i prozaik Karol Maliszewski.

Nie opowiadał, jak to było w zwyczaju wcześniej, o swojej własnej twórczości, ale przeprowadził z nami warsztaty na temat współczesnej poezji. Opowiedział nam o akcji „Odsiecz”, mającej za zadanie włączać nowych autorów do obiegu literackiego. „Armia słabnie, dowódca szuka odsieczy”- tymi słowami wyjaśnił pochodzenie nazwy. Pierwsza taka akcja odbyła się w 2000 roku, jednak na niej się nie skończyło. Na naszym spotkaniu, gość mówił o trzech poetach wyłonionych podczas „Odsieczy 2013”: Izabeli Kawczyńskiej, Jakobe Mansztajnie i Przemysławie Owczarku. Rozpoczął od pierwszej poetki, nazywając ją „swoim typem”, posiadającym wewnętrzny, niezgłębiony świat. Do przeczytania i przedyskutowania dostaliśmy fragmenty jej tomiku „Luna, pies i solarna soldadecka”: „Matka”, „ Małe huragany” i „Ślady”. Wszystkie z tych wierszy w jakiś sposób mówią o relacjach damsko-męskich z punktu widzenia zranionej kobiety. Mnie najbardziej podobała się „Matka” traktująca o niezrozumieniu panującym na płaszczyźnie mama-córka, strachu przed krzywdą, buncie i godzeniu się. Utwory te wywołały wśród nas naprawdę burzliwą dyskusję na temat ich interpretacji.

Następnie gość opowiadał o drugim poecie o dziwnie brzmiących persolaliach: Jacobe Mansztajn oraz o jego tomie „Wiedeński high life”, a w szczególności wierszach „Narracja” i „Człowiek versus uniwersum”. Ta poezja to coś zupełnie innego niż głęboka i tajemnicza twórczość Izabeli Kawczyńskiej. Skojarzyła mi się ze zwykłym, szarym, zaniedbanym, lekko patologicznym podwórkiem, które dla niektórych stanowi codzienność. Wszyscy byliśmy zafascynowani głównym bohaterem wielu wierszy, niejakim Siwym.

Trzecim poetą prezentowanym przez Karola Maliszewskiego był Przemysław Owczarek. Jego „Cyklist” to zbiór prozy i wierszy o…rowerach. Jest to zbiór wszystkiego, co przychodzi do głowy rowerzyście podczas jego wycieczek, podczas jazdy i postojów. W efekcie jest to często, wydawałoby się, irracjonalne połączenie postaci, skojarzeń, wydarzeń i krajobrazów, które składają się w jedną całość. Sam pomysł stworzenia czegoś takiego wydał mi się niezwykły.

Uważam, że spotkanie to posiadało zupełnie inną atmosferę niż poprzednie i było jednym z lepszych. Nasz gość okazał się osobą potrafiącą ciekawie opowiadać i zachęcić nas do dyskusji i wypowiadania swojego zdania. Aż szkoda, że spotkanie to zakończyło cykl spotkań w naszej szkole.

Magdalena Białek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz