Joanna Chmielewska, a właściwie Irena Kuhr, jest autorką powieści sensacyjnych,
kryminalnych, komedii obyczajowych, a także książek dla dzieci i młodzieży. Jej najbardziej
znanym dziełem jest ciągle kontynuowany cykl „Przygody Joanny”, który zaczyna się
powieścią „Klin”. Z książek dla dzieci zaś bardzo popularna jest seria o Janeczce i Pawełku,
zaczynająca się powieścią „Nawiedzony dom”. Książka, na której się skupię, należy do
cyklu „Przygody Joanny” i nosi tytuł „Romans wszechczasów”. Została ona wydana w 1975
roku i po dzień dzisiejszy jest jedną z częściej czytanych pozycji tej autorki.
Książka, jak pozostałe z danego cyklu, skupia się na perypetiach młodej warszawianki,
której życie nieustannie zaskakuje czytelników. W powieści „Romans wszechczasów” pani
Joanna właśnie wróciła z wakacji w Danii (jej przygody z tamtego okresu można przeczytać
w książce „Wszystko czerwone”) i przynajmniej pozornie wydaje się, że najbliższy czas
spędzi na odpoczynku. Jednak takie spokojne życie, to nie u pani Joanny. Podczas zwykłego
zimowego spaceru dochodzi do niezwykłego incydentu. Joanna zostaje przypadkowo
pomylona z inną osobą. Gdy okazuje się, że różnic pomiędzy nią a pierwowzorem faktycznie
nie ma zbyt wiele, Joanna zostaje poproszona o czasowe udawanie całkowicie obcej jej
osoby. Choć przeciętny człowiek nigdy nie zgodziłby się na taki układ, Joanna ma tylko
niewiele wątpliwości, które dodatkowo rozwiewają się już na początku i kobieta przyjmuje
propozycję. Przez najbliższe 3 tygodnie zgada się wcielać w Basieńkę, która w tym czasie ma
coś bardzo ważnego do załatwienia. Joanna zamieszkuje w obcym jej domu i nie spodziewa
się niczego nadzwyczajnego. Rzeczywistość jednak ją zaskakuje.
Pełna humoru, tajemniczości i niezwykle zabawnych sytuacji powieść zachęca do
przeczytania. Z każdą stroną czytelnik wgłębia się w zawiłą detektywistyczną fabułę. Przed
nami widnieje zagadka, która okazuje się trudna nawet dla najbardziej spostrzegawczych
czytelników. Joanna Chmielewska umiejętnie przeprowadza nas przez kolejne aspekty
zagadki tak, jak widzi ją główna bohaterka. Myślę, że jest to idealna książka na długie
popołudnie, gdy siedząc w fotelu czekamy na nadchodzącą wiosnę.
Agnieszka Łukaszun
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz